Polskie Radio chce wydać 86 milionów złotych na nadawanie w niepopularnym w Polsce systemie DAB+. Czy pamiętając o rekordowej stracie finansowej radiowego nadawcy publicznego w wysokości 55 milionów złotych nie warto pomyśleć o skreśleniu tego pomysłu.
O technologii DAB+ i sensie jej rozwoju w Polsce opowiem w dzisiejszym odcinku. Nazywam się Adam Rudawski, a to jest One Pager krótki videocast o mediach.
DAB +, czyli skrót od Digital Audio Broadcasting - to cyfrowa technologia dystrybucji programu radiowego, która miała zastąpić w radiofonii technologię FM. Takie kraje jak Niemcy czy Wielka Brytania od blisko 20 lat wprowadzały tą technikę u siebie, ale jedynym krajem, gdzie dotychczas wyłączono stary system FM i zastąpiono go DABEM+ jest Norwegia. Ze względu na szybki rozwój technologii streamingu - system DAB+ okazał się niepotrzebny, kontrowersyjny i przestarzały, bo po co budować nowe nadajniki DAB+ w sytuacji, kiedy prawie każde gospodarstwo domowe ma dostęp do smartfonów, a w nich można słuchać wszystkich programów radiowych.
Jaki jest sens inwestowania 86 milionów złotych w technologię, która nie przetrwała rewolucji internetowej, a w Polsce jest w zasadzie nieznana. Z danych Radio Track firmy Kantar, wynika, że tylko 40 tysięcy Polaków słucha radia w systemie DAB+. Z tego samego badania wynika też, że dzienna liczba słuchaczy, na przykład radiowej Jedynki, poprzez DAB+ - to tylko 10 tysięcy osób. Porównanie tych danych do ponad miliona słuchaczy Programu Pierwszego przez tradycyjny FM pokazuje absurd tego wydatku. Gdyby zrezygnować z tej emisji Polskie Radio nie miało by 55 milionów straty finansowej, a planeta mogłaby odetchnąć, bo ślad węglowy zostawiany przez DAB+ jest niewiele mniejszy niż w przypadku technologii FM. Po co wydawać 86 milionów złotych na technologię, której prawie nikt nie używa, a nawet o niej nie wie.
0 Comments